ORATORIUM “…SPOD KRZYŻA SPALONYCH…”
Oratorium (fragmenty zamieszczono poniżej) poświęcone jest pamięci 58 ofiar pożaru kina w Wielopolu Skrzyńskim w dniu 11 maja 1955 r. (głównie dzieci szkolnych – po nabożeństwie majowym), a także kultowi Matki Bożej Różańcowej (Wielopolskiej), który wzrasta od blisko trzystu laty, od chwili powołania do życia Arcybractwa Różańcowego.
Autor słów: Władysław Tabasz
Muzyka: Stanisław Świerad
Matko Boska Wielopolska
Tyś dla nas Różańcową w każdy czas
Tyś dla nas Zielną w każdy rok
Tyś Matko Jagodną dla Brzeziniaków
wspólnie z Mikołajem patronem dzieciaków
Tyś Śnieżną w Santa Maria Maggiore
Tyś Królową w Kościółku ze złotą koroną
Tyś Matką Katyńczyków z głową przestrzeloną
Ty jesteś Matko
Kwietną,
Siewną,
Zawadzką,
Cygańską
pośpiesznego ranka kiedy zorze wstają
Matką znojnego południa gdy siły ustają
Tyś Matką przed wieczorem, jeszcze przed pacierzem
kiedy wszystkie dzienne sprawy składamy w ofierze
Tyś w Dębowcu choć Płacząca, z przesłaniem tworzenia
W Tarnowcu, dla mojej Matki pełną Zawierzenia
Ciebie Matko poeta w paryskiej krainie
Przyzywał z ojcowizny, z Wilna Ostrej Bramy
A ty tutaj ta sama, ze wzgórz Szufnarowej
Spod płaszcza macierzyńskiego szafujesz łaskami.
Żalę się Panie na chór świętych Twoich
Żalę się bo niepokoje tknęły progów moich
Żalę się bo wojny biorą ojców, braci
Żalę się, bo nad Ciebie mienią się ich kaci
Żalę się bo ksiądz Józef ginie od ran w mękach
Żalę się bo braciom starszym dół i poniewierka
Słuchaj ludu pokornie, w księgach masz wskazanie
Syn człowieczy złoży życie, ale zmartwychwstanie
Jeśli twój brat zawinił daruj mu przewiny
Siedemdziesiąt siedem razy, z Pana to przyczyny
Wyśpiewaj proszę młodość mą
Wyśpiewaj mój rodzinny czas
Wyśpiewaj cały ziemski byt
Proszę wyśpiewaj gdyż …
Ogromny żar przerwał dzieciństwo me
Ogromny żar odebrał dzieciom śmiech
Ogromny żar co z dachem na nas spadł
Przerwał do domu bieg
Śpiewaj o maju nieskończonym
Śpiewaj o pustej szkolnej ławie
Śpiewaj litanię imion naszych
Na nieboskłonie zapisanych
Po nas skłębiony stos ofiarny
Po nas popioły wiatrem gnane
Po nas matczyny szloch a ojca bunt
I Requiem do dziś grane
Modlitwa Młodego Wielopolanina
(1) Młodość to radość i nadzieja
To planów życia plątanina
Ty Panie jeden znasz
co będzie?
Czy los młodzieńca bogatego!
A może bojaźń setnika syna!
(2) Modlitwą moją ufna miłość
Która się dzieli gdy j ą mnożę
Przede mną wiele przeżyć,
wzruszeń!
Tak uzupełnia się powoli
Otwarta księga przeznaczenia!
(3) Spory już strumień lat upłynął
Kiedy Tadeusz wdzięczny uczeń
Wspomina klasę – choć umarłą!
Śle jednak
Glorii pieśń dziękczynną
Quoniam Tu solus Altissimus (tłum. Albowiem Tylko Tyś Najwyższy)
(4) Z tego samego źródła życia
Prześmiewca Marcin chwyta nutę.
O popatrz Panie na mnie chwilkę!
Spraw proszę
Bym mógł dołączyć wkrótce
Do grona naznaczonych sztuką!
(5) Mam wszakże niebo takie same
Powietrze, wodę i przyjaźnie
Niech za przyczyną Różańcowej
muza artystów
Spojrzy na mnie, Agata święta Katanijska …
W zwiewny opieki welon skryje!
(6) Zachowam wdzięczność Panu
Wspomnę na trwałość mego gniazda.
Może po latach – da Opatrzność
powrócę tutaj
By stanąć u św. Floriana w rynku –
Ufność młodzieńczą mając w sercu!